Prawo powinno przede wszystkim chronić ofiarę niebezpiecznego zdarzenia na drodze. Przez wiele lat wypłata nawiązki z OC sprawcy budziła wiele wątpliwości. Od niedawna kierowcy są coraz bardziej wrażliwi na ten temat. Odszkodowania powypadkowe z OC sprawcy mogą pokryć koszty nawiązki. Chociaż wyroki sądów potrafią być różne, zasadniczo większość z nich przyznaje, że jest taka możliwość. Ewentualnie możemy się odwoływać do wyższych instancji. Jak jednak doszło do sytuacji niepewności w tym aspekcie?
Zwrot nawiązki a odszkodowanie z OC
Jeśli jesteśmy sprawcą wypadku, to z naszego OC zostanie wypłacone odszkodowanie dla ofiary. Pokryje ono koszty leczenia, sprzętu medycznego, pomocy psychiatrycznej, rehabilitacji, leków i strat moralnych. W polskim prawie istnieje jednak zapis o tzw. nawiązce. Jest to środek represyjny, który miał obciążyć dodatkowo sprawcę. Nawiązka przyznawana jest w postępowaniu karnym. Przez lata panowało wiele wątpliwości co do tego, czy ubezpieczyciel w ogóle może wypłacić tego typu zobowiązanie. Uchwała z roku 2006 stanowiła, że nie ma takiej możliwości. Ubezpieczyciele (przynajmniej ci nieuczciwi) wciąż powołują się na stare przepisy. Aktualne prawo to to z roku 2011, która jawnie mówi o tym, że prawo z 2006 jest nieaktualne, a funkcja nawiązki jest inna.
Kiedy otrzymam odszkodowanie w pełni z OC?
Odszkodowania powypadkowe pokrywane są z OC. Nawiązka przez lata miała funkcję represyjną. Chodziło głównie o ukaranie sprawcy. Od roku 2011 sytuacja wygląda jednak inaczej. Sąd Najwyższy przyznał, że najważniejszą rolą nawiązki jest kompensacja strat. Tym samym dał przyzwolenie na to, żeby nawiązka była wypłacana z OC sprawcy. Firmy ubezpieczeniowe bardzo często w ostatnim czasie przegrywają sprawy o to w sądzie. Jeśli więc musimy wypłacić komuś nawiązkę, a ubezpieczyciel nie chce pokryć kosztów, możemy skierować sprawę do odpowiednich organów. Nawiązka od 2011 roku stała się środkiem kompensacyjnym, w ramach którego możemy sami dokonać rekompensaty krzywdy, której jesteśmy powodem.
0 komentarzy